a tutaj twarzą w twarz:)
i odzielnie, najpierw w kolorze black
i w kolorze white
©©©
A w środę byłam na recitalu Michała Bajora "Od Piaf do Garou".
Koncert promował nowy podwójny album z piosenkami francuskimi, przetłumaczonymi przez Wojciecha Młynarskiego.
Artysta zaśpiewał piosenki z repertuaru m.in. Edith Piaf, Charles Aznavour, Yves Montand, Gilbert Becaud, Garou ale także swoje największe przeboje m.in.: "Moja miłość największa", "Nie chcę więcej" .
Każda jego piosenka jest wyjątkowa i piękna.
"Kolejny dzień zamyka bramy...
oto czas przeszły dokonany to już historia, to już było
Niczego zmienić w tym nie mogę,
lecz przez zakręty życia mego
mogę wyruszyć w dalszą drogę z nadzieją nową
i dlatego
Kocham jutro
Z jego każdą obietnicą
Z jego wielką tajemnicą..."
Kocham jutro
Z jego każdą obietnicą
Z jego wielką tajemnicą..."
Życzę więc Wam pięknego jutra pełnego obietnic
i z nutką pewnej tajemnicy:)
Zawieszki przecudne, sama nie wiem która wersja bardziej mi się podoba... A na koncercie Bajora kiedyś byłam (piosenki Kofty i Grechuty), byłam zauroczona nie tylko piosenkami i wspaniałym wykonaniem, ale też jego podejściem do widzów - wszystkie drobiazgi występu były przygotowane i zrealizowane perfekcyjnie, a jednocześnie artysta nawiązał wspaniały kontakt z publicznością, wyczarował świetną atmosferę, w której widzowie poczuli się docenieni jako współtwórcy jego sukcesu.
OdpowiedzUsuńśliczne :) naprawdę, takie delikatne i kontrastują :)
OdpowiedzUsuńZawieszki z cameą prześliczne, na początku podobała mi się bardziej biała, a teraz czarna, obydwie cudne :)
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zawieszki. Obie takie indywidualne i specyficzne. Podziwiam CIę :)
OdpowiedzUsuńobydwie są piękne:)
OdpowiedzUsuńPiękne te zawieszki. Tym bardziej bliskie mi właśnie teraz, że lada chwila moja córa broni pracy mgr z literatury epoki wiktoriańskiej :)))
OdpowiedzUsuńZ doświadczenia wiem, że niewielkie gabarytowo projekty nierzadko są bardziej pracochłonne niż te duże :)
uwielbiam te kobietki :) ślicznie ci wyszły
OdpowiedzUsuńPiękne!!! Są tak dopieszczone, w każdym calu.
OdpowiedzUsuńKocham, po prostu kocham Camee!!! A Twoje są bajeczne!!!!!! Biała skradła mi serce. :)
OdpowiedzUsuńM. Bajora uwielbiam, ma niesamowity głos, aż ciarki przechodzą po plecach, zazdroszczę recitalu!!
Pozdrawiam cieplutko! :*
przepiękne zawieszki:)ukłony za haft na płótnie lnianym sama wyszywam więc wiem jakie to pracochłonne:)dziękuję za udział w candy.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękne!!! baaaardzo eleganckie, nie mogę od nich wzroku oderwać! wykończenie na obrzeżach niesamowicie precyzyjne!ale dzisiaj króluje Bajor, kocham "Nie chcę więcej"! Nie byłam jeszcze nigdy na jego koncercie, ale jak tylko do nas zawita to już się postaram żeby w końcu posłuchać na żywo! tylko, że będę beceć ;))a Ty becałaś?:)
OdpowiedzUsuńoj tak, na pięknych utworach zawsze oczy mam pełne łez, bardzo się wzruszam jak słyszę piękną piosenkę, kiedy czytam książkę, wiersz a nawet w kościele na kazaniu ostatnio płaczę:) - wszyscy mi mówią, że za wrażliwa jestem, ale ja już tak mam:)
Usuńpolecam Bajora-naprawdę warto!!!
przepiękne ^^
OdpowiedzUsuńCamee piękne!!
OdpowiedzUsuńI ciesze się, że miałaś możliwość uczestniczenia w koncercie Michała Bajora. Ja sama go uwielbiam:-))
Pozdrawiam ciepło:-***
Przecudne zawieszki! Biała podoba mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńAch jakie śliczne camee...oczu nie mogę oderwać!!! Zachwycające:)
OdpowiedzUsuńA M.Bajora lubię słuchać...
Ślę uściski i słoneczne promyki z pozdrowieniami*
Peninia ♥
Przepiękne kamee, takie romantyczne! Sama bym się wybrała na taki koncert!
OdpowiedzUsuńObie śliczne, chociaż tak odmienne:)
OdpowiedzUsuńNo koniec świata jakie to śliczności poczyniłaś...)))) "Zazdraszczam..." koncertu Gorące buziaki pa...
OdpowiedzUsuńPiekne zawieszki, dziekuje za odwiedziny i udział w mojej zabawie :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCudne te zawieszki, aż chciałoby się dotknąć i podziwiać "na żywo".Rewelacyjny pomysł i wykonanie.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za wszystkie komentarze i bardzo się cieszę, że tak wiele jest miłośniczek wielkiego artysty jakim jest Michał Bajor:))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Was cieplutko:-)
te zawieszki są piękne!
OdpowiedzUsuńPiękne obie, ale wersja white przeurocza. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZawieszki niezwykle urocze. Gratuluję pomysłu.
OdpowiedzUsuńDziękuję kobietki:)))
OdpowiedzUsuńśliczne są te kamee :)
OdpowiedzUsuńOj chyba jednak znajdę czas nazrobienie takiej zawieszki.
OdpowiedzUsuńTwoje są prześliczne.
Miłośniczka Bajora Lacrima
jak to możliwe że przegapiłam , te boskie , przepiękne Camee . takich równych xxx dawno nie widziałam u siebie , twoje są jak przy linijce zrobione i to na lnie ..
OdpowiedzUsuńObie przepiękne
OdpowiedzUsuńDziękuję, jesteście kochane:))))
OdpowiedzUsuńtysiąc buziaków przesyłam...
Piękny komplecik stworzyłaś :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne sa Twoje Damy! Prawdziwe perełki!
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje za odwiedziny i miłe słowa:) Zapraszam częściej!
Miłej niedzieli!
ślicznie wyszły a ta biała jest piękna:)
OdpowiedzUsuń