Musiałam koniecznie spróbować decu na tkaninie. Na pierwszy ogień poszedł mój ukochany Klimt i jego "Pocałunek" :) uwielbiam ten obraz!!!
Zrobiłam sobie takie oto serduszko
a tutaj wśród moich kwiatów z działeczki na wsi
Oczywiście mało było mi jednego serca to zrobiłam sobie i drugie, nieco większe:)
i kilka szczegółów
Miało być "na bogato" i chyba tak wyszło:)
No i teraz serca mam dwa ©© :-)
Pisząc ten post popijałam sobie kawkę oczywiście z mojej ulubionej klimtowskiej filiżanki - jakże mogłoby być inaczej :-)
Pozdrawiam cieplutko i życzę udanego tygodnia :-)